poniedziałek, 6 maja 2013

PICS, czyli o moich zbierakach zdjęciowych

Próbowałam kiedyś zbierać znaczki, pocztówki, karteczki czy kolorowe pierścionki z szamponów Loreala. Nie byłam wytrwała i określenie: słomiany zapał jak najbardziej opisywało moje "zbieracze" poczynania.

Pracując przez ostatnich parę lat przy komputerze, przeszukując sieciowe zasoby na potrzeby zabawkowej pracy, rozkochałam się bez pamięci w Googlowej grafice - zupełnie niechcący wpadały mi w oko obrazy, które zaczęłam bez ładu, opisu i chaotycznie zapisywać na dysku. Nie miałam chyba pojęcia,że coś kolekcjonuję:)

Z biegiem czasu okazało się,że jest tych zdjęć TAK DUŻO,że zaczęłam je porządkować.

Do początkowych trzech folderów: DOMOWE, MAGICZNE i INNE wpadały obrazki po wstępnej selekcji - nie wystarczyło:) Folder zawierający zdjęcia wnętrz zaczął dzielić się na podgrupy - były zatem ściany, drabiny, palety, kolory, itd. Kiedy teraz na potrzeby Lilkowego facebooka po raz kolejny te zbiory przeglądam, nie mogę uwierzyć, że aż tyle ich jest!

Jeden problem polega na tym,że ciężko zdjęcie "zakwalifikować" tylko do jednej kategorii, bo całkiem zgrabnie wpisuje się w kilka - np zdjęcie poniżej może wpaść do albumu TĘCZOWY, KUCHENNY czy WIEJSKI.

jeden z W I E L U obrazków w moich zbiorach.

Bardzo przyjemne zajęcie, bo bardzo lubię te swoje tematyczne kolekcje. Wszystkie te foty są bardzo "moje" jeżeli chodzi o estetykę, pomysł, odbiór - niestety nie ja jestem ich autorem i tu pojawia się problem nr 2 - nie umiem podać nazwisk ich autorów!

Bardzo bym nie chciała komuś podpaść i z wielką chęcią podpisałabym wszystkie - niestety obawiam się,że odszukanie autorów to zadanie na lata..
Jest co prawda opcja wyszukiwania po obrazie w grafice googla, ale kto próbował - ten wie : wyskakuje masa stron, na których dany obrazek zamieszczono, co wcale autorstwa nie wyjaśnia.

Dla przykładu zdjęcie z moich zbieraków w albumie KOLORY DNIA 


oraz to co widać, kiedy próbuję wyszukać po grafice ( i tak - akurat w tym przypadku - 4 podobne strony )


Teraz jestem mądrzejsza - kiedy korzystam z obrazka, podaję źródło, bo na bieżąco nie stanowi to kłopotu, podobnie zapisując obrazek - wystarczy zapisać jako np adres strony lub inne hasło,dzięki któremu do źródła dotrzemy.




Serdecznie Was zapraszam do regularnego rzucania okiem - moje ukochane obrazki, podzielone zgodnie z tytułowym kluczem, do zobaczenia TUTAJ , gdzie niemal każdego dnia w wyniku dalszej segregacji wpadają kolejne zdjęcia i tworzą się kolejne albumy!

Pozdrawiam i życzę przyjemności z oglądania - śmiało się częstujcie, jeśli macie ochotę:)
A.


5 komentarzy:

  1. śliczne te fotki :) ja tam uwielbiam je oglądać.

    OdpowiedzUsuń
  2. to bardzo dobrze się składa, bo mam ich sporo w zapasie:) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszy i najszybszy do segregowania jest Pinterest ❤️
    Polecam i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy jeszcze o nim nie wiedziałam! Dziś Pinterest jest moją codzienną przyjemnością! 😊

      Usuń