niedziela, 27 października 2013

PRACOWITE jesienne SZPILECZKI


Wczoraj na werandzie szyły aż trzy grupy - nie wiem zupełnie jak to się stało, ale nie mam ani zdjęcia z zajęć nr 3, na których powstał dalmato-jamnik, piękna i pełna detali sowa oraz kotek przebojowej Poli - może rodzice podeślą?

Pierwsza grupa - chłopaki + mała panna D. Fantastyczna ekipa w wieku 3,5; 4 i 5lat.
Chłopcy - kolejny już raz odwiedzili werandę i tym razem przynieśli ze sobą swoje fantastyczne uszytki do wspólnej sesji:) W podskokach przybiegli na zajęcia, przejęci i z głowami pełnymi nowych projektów!

 

Angry Birds - kosmiczna przygoda, bang bang, w wersji space! / cokolwiek to znaczy:)

chwila zadumy

Na stanowisku

z wielką uwagą mała kursantka przekonała się,że umie ciąć

Edward Nożycoręki!

Zła mina na potrzeby zdjęcia - temu wściekłemu ptakowi autorsko czacha dymi -
projektant zadbał o każdy szczegół swego dzieła!

A tu już błogo z cała kolekcją hand-made'owych zabawek

Trochę w prezencie dla Mamy, trochę dla siebie -
kosmiczny stwór ze STRZELAWKAMI!

Maluchy pracowały fantastycznie - z wielkim rozczuleniem obserwowałam, jak sobie pomagają, jak współpracują, jak cierpliwie czekają na swoją kolej:

CZY POTRZEBUJESZ POMOCY?
TEN MATERIAŁ BĘDZIE BARDZIEJ TOBIE PASOWAŁ, WEŹ.
ODPOCZNIJ, A JA CI POWYPYCHAM CHWILĘ.

Zauważyłam, że dzieci, które pojawiają się na zajęciach kolejny raz sprawują się wyśmienicie - są prawdziwymi małymi asystentami, wiedzą co po czym - praca idzie nam sprawnie i wesoło!
I ta pomoc nowicjuszom - kapitalne!

Naturalnie nie mogło zabraknąć cytatów, które postanowiłam notować - nie sposób inaczej odtworzyć po czasie!

PANI! A NIE SYJĘ CI PALCA?
CZY ZNAJDZIEMY SKÓRNY KOLOR?
ANGRY BENDS
JA ZAMÓWIŁAM KALETĘ KOPCIUSKA U MIKOŁAJA - JA ZA TO ZA DZIELNOŚĆ U DENTYSTY DOSTAŁEM LEGO STARŁORS!
:)

Drugie warsztaty sobotnie to przymiarka do zajęć starszej grupy - jedno jest pewne
- max.3osoby i min. 3godziny zajęć - stąd oferta listopadowa dla młodzieży 10-15 lat /powiedzmy.
Pewne nie jest natomiast, co będzie się na warsztatach działo:)
Podczas takich zajęć młodziaki wybiorą materiały i zgodnie ze swoją wizją uszyją poduszkę, czy według wykroju przygotują torbę. Możemy też umówić się na szycie dowolnego przedmiotu, pod warunkiem,że dacie znać szybciej, co to ma być!

Poniżej zdjęcia - dziewuszki w wieku 10-11lat błyskawicznie uszyły po podusi.
Jedna z nich ma za sobą półkolonie szyciowe - nie można jej było aż tak zaskoczyć:)
Dwie kursantki debiutowały przy maszynie, bardzo dokładnie słuchały wytycznych i uczyły się pilnie - wszystkie deklarują chęć otrzymania maszyny na gwiazdkę:)

Popatrzcie zatem jak się bawi dzisiejsza młodzież:)

rzut na głęboką wodę - aplikacja z minky? P jak Pewnie!



bardzo skrupulatnie przeszpilowane warstwy materiałów :)

powoli, po ścieżce eso-floresowej


Ręczna fastryga


niebanalny projekt

Jest i ONA - nielubiana, przeklinana panna PRUJKA!

poduszkowe - love



Na trzecich zajęciach było kolorowo i gadulsko.

*4letnia Lilka opowiadała o spodniach dla lali robionych na drutach: że mamie tak powoli szło, ale za to babcia to tak szybko robi! - w odpowiedzi usłyszała od starszej koleżanki: Przecież Babcie to robią całe życie, to umieją szybko!
Na to panna Li mówi:  MUSZĘ SIĘ SKUPIĆ NA PLOJEKCIE,  A NIE NA MAMIE!

* MUSZĘ WYCIĄĆ DWA UCHA - TO BĘDZIE WYGLĄDAŁO NA CIĘŻKĄ PRACĘ..

i jeszcze jak z kałasza poleciała seria pytań - a pani tu sama pracuje, a jak pani zachoruje, to co?
a pani nie miała czasu rozplątać tasiemek? a plaster pani ma? a jak ktoś usiądzie na szpilkę, to dobrze,że blisko jest szpital, prawda?

Bardzo dziękuję za kreatywną sobotę - za energię, pomysły i wesołe " do zobaczenia".

Pytania? Zapisy?

Zapraszam na : lilkiszpilki@gmail.com
pozdrawiam serdecznie
A.

środa, 23 października 2013

Warsztatowa kompilacja - zaległości... / SZPILECZKI

Kochani,

no idzie nam pięknie - NAM to znaczy Waszym pociechom i mi, w roli pomagacza!
Ja dokładnie za każdym razem mogłabym opowiadać o tym, jak bardzo ta praca wyjątkowa, a w tej pracy DZIECI, czyli mali ludzie z tak piękną wizją świata, bez zahamowań i poczucia ograniczeń.

Kompilacja zdjęć z trzech kolejnych zajęć warsztatowych - widzicie tam swoje pociechy?

A między modelami na zdjęciach Panna Maja - najmłodsza chyba w historii szpilkowej uczestniczka warsztatów - mniej niż 3,5! - jedyna, która do tej pory przyprawiła księżniczkę o ... WĄSY!



Projekt bardzo autorski - przemyślany w najmniejszym szczególe!

Wypychanie maskotek - pełne skupienie i uśmiech panny Lilki:
MAMA NIE UWIERZY JAKA JESTEM SZCZĘŚLIWA! :)

Pościel dla misia musi być puchata!

i lepiej, żeby nie marzł biedul -czapka i szalik absolutnie niezbędne!

Pierwszy w historii werandy projekt małpki

Radosne porządki!






dwie poduszki na krześle i dosięgam do stołu!

WOOOOW 

Antek pucuje czerwony polar na zygzaka -
z którego jednak zrezygnował na rzecz zielonych gwiazdek

Nożyczki są O STRE
i trzeba na nie U WA ŻAĆ!

Królewna ma szminkę i wąsy -
 znalazłam IDEALNE DZIEWCZYNOWE WĄSY


a KOTY mają GRZBIET lub dwa GRZBIETY

czułości rodzinne i adopcja PanaKota:)

Mozolna praca przy wypychaniu uszytków

Test miękkości - IDEALNA.

DUMNA SZPILKOWA EKIPA

i mała słodkość jako wyraz uznania ciotki szpilki dla cudownych zastępów szpileczek!

Postanowiłam zapisywać w miarę możliwości wypowiedzi moich kursantów, bo po czasie przytoczyć się nie da bez ściągi.
Z zapisków ostatnich:

PROSZĘ PANI, A PANI WIE, ŻE PANIĄ KOCHAM?

Dziękuję, pozdrawiam i czekam na więcej!
DAJCIE MI DZIECI!
:)
A.

wtorek, 22 października 2013

Jesienne przytulaki

Za mną pierwsza wolna sobota od dawna. Jesień za oknem, a my w ciepłym domu, z dala od miasta. Ogień w kominku, smakowity obiad, lampka wina z wiśni, może dwie..

I kot Kocioł - mizialska bestia, choć żaden z niego potulny osobnik.
Poczułam się niezwykle "wtopiona" w otoczenie, kiedy oblepiły mnie czworonożne stworzenia, prosząc o pieszczoty.

Kot rozciągał się i przeciągał leniwie i tak skutecznie skupiał na sobie moją uwagę, że nie mogłam zrobić inaczej - zaraz po powrocie do trybu "praca" uszyłam kocią maskotkę, grubaśną, miękką i z rozkosznie leniwym wyrazem "twarzy".

Poznajcie proszę PanaKota.











Tutaj kilka zdjęć wkładów do fotelika /kubełka do karmienia - możesz maluszkowi włożyć pod plecki, żeby było mu miękko i nie kołysał się na boki.


z jednej strony bawełna, z drugiej minky - kombinacja tkanin może być dowolna

nie miałam niestety fotelika pod ręką,
PLECOUMILACZE pozują zatem na zwykłym krzesełku


razem raźniej :)

CHUSTECZKI - po porannym "nappingu" wskoczyły na sznurek - ponad 20sztuk, można poszaleć! Kolorowe są, mniejsze i większe. Są także w wersji czarno-białej, na większą szyję.
Zapraszam do oglądania, dotykania i mierzenia na werandę!




Przypominam także o możliwości zamawiania poduch, kocyków zgodnie z Waszym pomysłem - być może to dobry moment, by zastanowić się na upominkami gwiazdkowymi? :)


Popatrzcie - taki mam widok, kiedy siedzę za maszyną! Jesień przyszła, Zbigniew zamotał szyję chusteczką, bo ból gardła słabo znosi.


Dajmy radę tej szarudze!
Trzymajcie się ciepło i radośnie!
A.