wtorek, 2 kwietnia 2013

I po świętach..

przygotowania do świąt trwały chwilkę, same święta jeszcze krócej - nastał czas na poświąteczne porządki.
Jak to możliwe, że bez przerwy w domu jest coś do zrobienia? Jedno pranie goni kolejne i tak suszarka na stałe wpisała się w wystrój pokoju, zmywarka dzielnie walczy z niemalejącą stertą naczyń, pies nieszczególnie pozwala na utrzymanie w czystości podłóg itd 
Ja nie jestem PPD, serio! Ale lubię, kiedy jest ładnie obok, wtedy jest przyjemniej, można bez wyrzutu klapnąć i porobić coś swojego i dla siebie. 

Mieszkanie zdaje się maleje, bo przecież aż tylu przedmiotów nie przybywa, by kurczyła się przestrzeń!
Niestety nieduże przestrzenie mają to do siebie, że kilka przedmiotów leżących nie na miejscu powoduje chaos. Mam taką swoją teorię, że gdybym mieszkała w dużym domu, z pewnością każda rzecz miałaby swoje miejsce i w ten sposób byłabym królową ładu! Albo nieładu, ale takiego artystycznego, pod względną kontrolą:)

W moim domu, choć bardzo go lubię i nie ma tu miejsca na przypadkowe przedmioty - brakuje przestrzeni. 
Szczególnie to odczuwam, kiedy wyciągam maszynę i sterty gałganków, wcześniej karton materiałów do robienia kartek czy jeszcze wcześniej akcesoria do dekupażu - tym bardziej paskudne, bo ozdobione przedmioty potrzebowały czasu na wyschnięcie i tym samym zalegały na widoku dłużej, zajmując np kuchenny stół. Uciążliwe jest też ciągłe wyjmowanie / chowanie rzeczy. 

Marzy mi się moja własna, absolutnie prywatna minipracownia, taki zakamarek, w którym na stałe mieszkałyby wszystkie te rzeczy dziś poupychane po szufladach i szafach! Nikt by im nie kazał się chować, być może mając je na oku wpadałabym na pomysły nowe, jak je wykorzystać itp

Zobaczcie moje pozbierane zdjęcia takich właśnie zakamarków:

Zdjęcia nie są mojego autorstwa, jest to zbieranina znalezionych kiedyś w internecie fotek! 
Kiedy już doczekam się swojego warsztatu, z pewnością się nim pochwalę! Póki co pracownię mam przy stole, który jeszcze 2 dni temu uginał się pod ciężarem świątecznych rarytasów.

Mam jedynie nadzieję, że maszyna będzie wyrozumiała i oszczędzi mi plątania nitek w ramach demonstracji swego niezadowolenia!

Miłego słonecznego popołudnia
A.

Kompilacja zdjęć przykładowych kącików do pracy na FB TUTAJ


7 komentarzy:

  1. Totalnie marzę o takim miejscu. Wyciąganie maszyny może być niniejszym demotywatorem największym :)) (ale rym). Moja droga, ja mam jakieś 6 wielkich toreb materiałów i ścinków (ofc nie mogę wyrzucić nic :P "bo się może przydać"). Zaanektowałam też komodę jedną już i nawet nie próbuję upychać zakupionych wkładów poduszkowych nigdzie, regularnie z 5, 8 poduch wala się po wierzchu, w workach. CUD! co nie..

    OdpowiedzUsuń
  2. rozumiem...:) trzeba może balkon zabudować, sama nie wiem, antresolę zrobić, podwiesić się pod sufitem? będzie dobrze!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Często jest tak, że zawsze przed świętami staramy si ę doprowadzić nasze wnętrza do perfekcyjności. Oczywiście jest to ważne i chyba każdy z nas tak robi. Jednak jak już święta miną to wtedy nie kontynuujemy tego procederu zapominając o najważniejszych czynnościach jakim jest sprzątanie. Moim zdaniem wystarczy regularnie sprzątać, aby mieć czyste mieszkanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Tym łatwiej, że przed paroma laty zabrałam cały szyciowy bałagan do pracowni:) dziękuję za przypomnienie tego archiwalnego wpisu :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Akurat to jest taki czas, że jest wiele przygotowań i wiele sprzątania później. Ja doskonale widzę różnicę jak położyłem wycieraczkę systemową https://www.alumatex.pl/ przed wejściem do mieszkania to znacznie mniej mam do sprzątania. Dla mnie jest to niezwykle ważne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie samo sprzątanie jest niezwykle ważne, ale w ostatnim czasie również powinniśmy zwrócić uwagę na dezynfekcję. Ja jestem zdania, że bardzo ciekawie na stronie https://ninetofive.pl/czy-dezynfekcja-domu-i-mieszkania-chroni-przed-chorobami/ opisano czy taka dezynfekcja zatrzyma choroby w naszym mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń