Wtorki spedzam w szkole - tym razem tuz po szkolnej pracy wpadlam w locie doszyc pewna slodka poduszke. Wchodzac znalazlam karteczke zatknieta w drzwiach...
2. Wjazd winda na 10 pietro wiezowca - za namowa mojego podekscytowanego syna (w naszym 3pietrowcu windy nie uraczysz). Widok cudowny:)
3. Kurs do Slow Cafe - ze slodka poduszka, jeszcze ciepla:) I rozkoszna filizanka najprawdziwszej czekolady! Do tego piekne, kolorowe zdjecia w fajnych pismach i chwila absolutnego wytchnienia..
4. Wizyta we wnetrzu starej gdynskiej kamienicy z tajemniczym podworkiem.. W piernikowym raju, na herbacie zielonej. Super plotki, cieszenie oczu dziesiatkami lukrowanych malych dziel slodkiej sztuki!
SLODKI TOWAR w Wielkanocnej odslonie juz na Werandzie :)
A za oknem ...
5. PRZYPINA jak zwykle oczarowala! Cala paka moich sniacych krolikow juz mieszka na werandzie.
Bancikowi dziekuje, za cierpliwosc do mnie podczas krystalizowania wizji kroliczego projektu :)
6. i jeszcze krolikowe LO <3 E w ramce zamkniete!
7. A tutaj najsmaczniejsze na swiecie lekarstwo na wszystkie smutki swiata - najskuteczniejsze zazyte w biegu. Najlepiej jeszcze przed 6rano.
Bylam przywitac slonce i zaprosic je na werande -dzis przeciez zamienila sie w wielki kolorowy plan filmowy - ale o tym juz niebawem:)
UPARCIE I SKRYCIE, oh ZYCIE kocham Cie na zycie :)
z przymruzeniem oka,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz