sobota, 12 lipca 2014

DEPTAK NA WEEKEND - STAROWIEJSKA, 12.07.14

Przygotowania do szczególnego weekendu na Starowiejskiej zaczęly się już w środę. Spotkaliśmy się na Wiczlinie w Slow Cafe, by wspólnie wykonać część dekoracji - fotorelacja z tego spotkania na facebooku: KLIKNIJ TUTAJ by zobaczyć pelną fotorelację! Spotkanie bylo przefantastyczne - gwarno bylo, wesolo, rodzinnie - wszystkie wrócilyśmy pelne dobrej energii i z glowami pękającymi od nowych pomyslów na kolejne zloty w podobnie twórczym klimacie i inspirującym skladzie!
Przy okazji raz jeszcze podziękuję COLOR MERCADO - klik i lajk :) - za fantaystyczne kolorowe tkaniny, z których szylysmy proporczyki na girlandę.










Na dziś plan byl piękny - szyć, dziergać, wiązać, dekorować! Ten plan w dużej mierze udalo się zrealizować, niestety z uwagi na pogodę bezlitosną - moglam ugościć jedynie garść z Was, którzy mieli ochotę pobawić się z nami.. Deszczysko nie dalo się wyprosić! Tym bardziej dziękuję za Wasze odwiedziny na Werandzie - 8 metrów kwadratowych mojej pracowni dalo radę!

A bylo to tak:

* Dopieszczanie naszej girlandy



* Tu jeszcze stanowisko na zewnątrz, zanim deszcz spadl


* Leniwiec na leżaku


* Pierwsze gotowe dekoracje na swoim miejscu





* Dla oslody - SLODKI TOWAR ponownie na Werandzie!


* Nasz trójkątowa duma


* Wspólnymi silami ..



* Prace na wysokości :)


* I masa radości poruszonej :)

* W czasie deszczu dzieci się nudzą? Nic podobnego!


* Nożyczki w ruch i powstaly kolejne dekoracje - dziewczyny z FRAJDY NAD MORZEM -klik i lajk!



* i następne






* Nie zabraklo gości z daleka!
Pila:


* Warszawa:


* Pan Dąb w gustownym przybraniu:)


* Ponuro, mokro - kolorowalyśmy!


* Super MUSZKIeterki trzy i Pan Dąb - dziewczyny skorzystaly z tutorialu w MOLLIE POTRAFI i stworzyly kolorowe muszki dla siebie na wczorajszym spotkaniu w Slow Cafe! Dziś przygotowaly wielką muchę w grochy dla drzewa:)



* Druty poszly w ruch!


* I maszyna co szyje cicho wpadla z wizytą! Dzięki BAŃCIK - klik i lajk!
Na zdjęciu widzicie kolejną girlandę, którą przygotowalysmy specjalnie dla CZERWONEGO PIECA - dzięki za wizytę!


* Drutowa podkowa na szczęście:)






No fajnie bylo mimo deszczu paskudnego! Moglam pokazać Wam o co mi chodzi z akcją PRZYSTANEK WERANDA - kto jeszcze nie wie, może zapoznać się z pomyslem na zagospodarowanie mojej przed-pracowni zerkając w post:

http://lilki-szpilki.blogspot.com/p/przystanek-weranda-projekt.html#h=768-1405194031976



A na koniec zerknijcie jeszcze na zdjęcie z moich angielskich wakacji - nasze dekoracje doskonale odnalazlyby się i na ulicach modnego Londynu :)


Dla zainteresowanych: LONDYŃSKI POST - klik. 

Na koniec raz jeszcze wielkie dzięki - kolejny raz potwierdzila się magia werandy - ściąga fantastycznych Ludzi :)

Pozdrawiam i do jutra na Starowiejskiej -czekam na Was od 11.00, bez względu na warunki atmosferyczne!
A.



2 komentarze:

  1. Świetna akcja! Widać, że miałyście OGROM pracy i MEGA frajdę:). Trzymam kciuki i czekam na więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Yarn and fabric bombing? :))) super pomysl :)

    OdpowiedzUsuń