środa, 27 marca 2013

Witam się serdecznie i ...


zupełnie blogowo kulejąc - obiecuję - przede wszystkim sobie - że ja to wszystko ogarnę po swojemu!


Wyobrażam sobie,że jeśli zainteresuje Ciebie co mówię i robię, zatrzymasz się na chwilę by rzucić okiem - jesteś najpewniej około 30-letnią kobietą, albo dziewczyną jeszcze;) Być może wiecznie w biegu ogarniasz dom /pracę /rodzinę i czasem padasz na twarz bez ochoty, albo każdą wolną chwilę wyszarpujesz na robienie rzeczy fajnych i kolekcjonowaniu chwil, obrazów, smaków. Możesz być przebojowa, albo zupełnie odwrotnie. Możesz od jakiegoś czasu być szczęśliwą gospodynią domową, dopiero wić gniazdo albo marzyć o księciu i wesołej gromadce.


Ej! Chyba właśnie napisałam o sobie, bo zupełnie zgrabnie łącze po trochu wyżej wymienione!

Bo każda z nas to piękny PATCHWORK - kawałki tkanin o różnej fakturze i wzorze kolorowymi nićmi szyte, dla mnie najlepiej, gdy nie do końca idealnie bo wtedy widać,że wyjątkowe i zupełnie jedyne w swoim rodzaju!

Na dobry początek - moja bardzo amatorska kocia poszewka,urodzinowy prezent, która dotąd nie doczekała się poduszki, a tym samym wręczenia;) Niedoskonałości jak najbardziej na miejscu, bo szyję od 3 tygodni dopiero. Zlepek starych sukienek i spodni oraz koty-psoty. 


Enjoy.
A.



2 komentarze:

  1. koty-psoty są najlepsze na świecie. Codziennie, z niekłamaną przyjemnością składam na nich głowę. MIAU. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No bardzo mi fajnie! I kotom pewnie też;)

    OdpowiedzUsuń