24.go stycznia, w sobotnie popołudnie, pod dachem AGULLI świstały szydła :) Nasze trzecie spotkanie wymagało małej rewolucji, dostawiania stołów i liczenia kubków - wyborna frekwencja zaowocowała całą gamą kolorowych motków na stole, a następnie galerią Waszych wytworów.
Dlaczego Bobbiny są fajne? Bo już zupełni nowicjusze wychodzą z zajęć z gotowym lub już prawie gotowym czymś - koszykiem, dywanikiem itp. Dzięki swoim gabarytom i dużym szydłom, których używamy podczas zajęć/10, 12/ szybko widać efekty pracy - co jest niezwykle ważne dla niecierpliwców, takich jak ja :)
Popatrzcie, jak nam dziś było gwarno i kolorowo!
Za część pięknych zdjęć dziękuję Klaudynie - Małe Rzeczy. Dziękuję również za czujną i czułą opieką nad naszymi kursantkami - Klaudynie i Ani /Yo Yarn.
Zgodnie z planem, przegadałyśmy w tym licznym gronie kilka istotnych logistycznych kwestii!
Kolejne spotkanie z szydłami już 21.02 o godz. 14,00 -zapisy lilkiszpilki@gmail.com, zbieramy też grupę na spotkanie BEZ szydeł - na nim wydziergamy sobie piękne kominy, paluchami :) Spotkanie odbędzie się 6. lutego/piątek, o 16,30, pod warunkiem, że dołączą do nas jeszcze 3 osoby.
Jest moc! AGULLA kolejny raz była świadkiem dziewczyńskiej mocy - GIRL POWER!
BOBBINY - ściskamy mocno i pozdrawiamy z Gdyni!
pozdrawiam różowo,
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz