wtorek, 23 lipca 2013
TRÓJMIASTO SZYJE part 3
Pierwsze spotkanie było medialne, drugie mnie ominęło z powodu wakacji - o których z pewnością za jakiś czas Wam opowiem, trzecie natomiast wypadło rodzinnie!
Wczoraj po godzinie 17tej na ul. Abrahama 11 spotkałyśmy się w wiadomym celu - o przepraszam! Spotkaliśmy, bo swoją obecnością zaszczycił nas pewien mężczyzna.
Mały co prawda, nie bardzo garnący się do szycia - mój syn osobisty do tego :)
Najmłodszy zarządził uszycie małpy lub sfinksa - doszedł do wniosku, że przecież także starsze dzieci mogą być pacjentami hospicjum, a takim różowe królisie wcale nie muszą się podobać.
Rozpoczął zatem małpi projekt - przyznam szczerze .. nie podołałam ;) Samozwańczy kierownik na chwilę zamienił się w fotoreportera i zrobił bardzo ciepłe mamino-córowe zdjęcie, na którym uchwycił także efekt rodzinnej współpracy :)
Było bardzo sympatycznie, ale nie wchodziło w grę żadne rozprężenie! w wyniku takiego skupienia :
burzy mózgów, fruwających szmatek i nawet frustracji momentami ( moja maszyna odmawia współpracy, płata figle i psuje bez potrzeby ściegi! )
Po trzech godzinach spotkania powstała kolorowa drużyna z misją - powodować uśmiechy!
Ponieważ są wakacje, korzystamy z okazji aby wyrwać się o ile tylko mamy taką możliwość - z naszą frekwencją bywa różnie..
Bardzo zachęcam wszystkich do udziału w naszych spotkaniach! Tych, którzy się nudzą, chcieliby, ale się boją, tych co do Gdyni wpadli na chwilę - ZAPRASZAMY.
O kolejnych spotkaniach będziemy informować na fb fanpejdżu.
Do poczytania o tym jak rodził się projekt:
- Aktywistki
- Aktywistki cd
- Aktywistki cd cd
- Ważny poniedziałek
Dziękuję za wczorajsze popołudnie LEJDIS + Kierowniku!
Do następnego!
A.
P.S.
Macie jakiś wykrój małpy??? ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz