piątek, 27 września 2013

DARY ZIEMI Park Kolibki 2013

Dary Ziemi - jesienna plenerowa impreza, na której co roku bywałam gościem. Po miód na zimę i miód pitny na zimne długie wieczory, wrzos, dynię i co tam jeszcze w ręce wpadło.

W tym roku jest nieco inaczej - sama mogę Was zaprosić w szpilkowe progi - byście mogli zobaczyć, dotknąć i wybrać coś dla swoich milusińskich czy zrobić przyjemność sobie - bo kto powiedział,że poduchy z minky zaklepane są dla najmłodszych?

Za mną mój debiut na Darach - bardzo przyjemny, serdeczny, za co ogromnie Wam dziękuję dzisiejsi mili Goście!

To moja druga z prawdziwego zdarzenia impreza, na której wystawiam na Wasz wzrok i poddaję Waszej ocenie swoje uszytki - towar, produkt czy artykuł to pojęcia, którymi nie lubię określać szpilkowych różności:)

I po raz kolejny biorę od Was tę magiczną energię - słowa ciepłe, uśmiechnięte spojrzenia! 
I z największą radością pakuję zakupy do papierowych toreb! Piękny start, bo przecież jeszcze całe dwa dni przed nami.

Poniżej kilka zdjęć z dzisiaj - niestety katalogowe one nie są, pozwolą jednak się rozeznać:)
I jedna refleksja - na Jarmarku św. Dominika wystartowałam ze stojakiem o szerokości metra, dziś goszczę Was pod namiotem o wymiarach 3x3m - kolorowo, miękko i przytulnie:) Lubię postępy!










Do jutra!
Słonecznej soboty!
A.

P.S.
A może ktoś zechce podesłać zdjęcie "w użyciu" ze swoim dzisiejszym zakupem?;)

niedziela, 22 września 2013

Kolejna DZIECIĘCA SOBOTA / SZPILECZKI

Za nami ostatnie wrześniowe zajęcia dla najmłodszych. Na kolejne zapraszam już w październiku!

Zachęcam także do rzucenia okiem na zdjęcia z wczorajszych warsztatów - dwie grupy młodych zdolnych projektowały, cięły, szyły.

Hitem soboty okazała się sowa w kilku odsłonach -powstały 3, każda inna i każda urocza!
Nie zabrakło także krowy, myszy czy królika:)

GRUPA I

kolorowy projekt

tak powstaje krowi ogon

wypychanie sowy

precyzyjne cięcie

tuż przed szyciem

jeszcze trochę "goła", ale już puszysta

pomocna starsza siostra 

Zabiegi pielęgnacyjne -by pozbyć się paproszkó

żarłoczna sowa potrzebuje więcej i więcej wypełnienia!

Dumne absolwentki!


GRUPA II

zaczynamy od projektu



materiały na maskotkę wybrane

ciach!

a z pompona zrobię nos!

dokładnie i w skupieniu


ze szpilkami należy ostrożnie!

różowa mysz - fantastyczna przytulna poduszka!

i 2/3 absolwentek drugiej grupy sobotniej
Kochane Mamy i Tatusiowie - w związku z ograniczoną ilością miejsc na zajęciach, oraz faktem,że zapełniają się pięknie październikowe grupy - nie zostawiajcie zapisów na ostatnią chwilę!

Pisczie na maila: lilkiszpilki@gmail.com

Pozdrawiam
A.

poniedziałek, 16 września 2013

Nowe do wzięcia od ręki.

Kilka dzisiejszych spontanicznych uszytków.
Są meciaki nowe, chustki/apaszki szyją się hurtowo, kocyki do wózka i wkłady do wózka/maty.













Jest też kolejny eksperymentalny projekt, który będzie składał się z takich elementów:


I jeszcze zamówienie specjalnej pewnej nastolatki, która bardzo starannie dobrała materiały na swoją poduszkę:) A dobieranie wymagało czasu...






Aż wreszcie - jest baner!


Zapraszam w tym tygodniu w środę i czwartek - 11,00 -16,30 oraz w piątek 10,30-18,00
W sobotę na werandzie rządzą dzieci, na swoich szyciowych warsztatach!
A.

Kolejne zajęcia warsztatowe dla najmłodszych. / SZPILECZKI

Jest mi ogromnie miło,że z takim zainteresowaniem spotkały się szpileczkowe warsztaty szyciowe!
Już w kilka godzin po pierwszych zajęciach zebrała się nowa grupa - nie ma przecież nic lepszego jak rekomendacja uczestników:)

Własnoręcznie wykonany przytulak to skarb największy - jest jedyny taki na caaałym świecie, wykonany
z wybranych przez malucha materiałów i do tego mniej lub bardziej, ale zgodny z projektem! Nie zawsze jest super idelany -gdzieś sterczy nitka, czasem odpadnie pompon - na takie sytuacje poleca się szpilkowe pogotowie na werandzie:)

Popatrzcie na Pannę Kinię - ze swoją "Melodyjką" wychodzi nawet na spacery - mała dumna mamusia:)


Tutaj już kolejni uczestnicy warsztatów sobotnich - UCZESTNICY, bo pojawił się pierwszy chłopiec, który bardzo dzielnie pracował nad swoją maskotką -Angry Birds nadal hitowe nie tylko wśród najmłodszych:)

Panna Pola miłośniczka piesków
-ten roboczo nazwany Cieniaskiem lub Chudzinkiem wymagał nieco więcej pracy, ale udało się!



Projekt wykonany przez Maję - mnie osobiście kojarzy się z czołowym uszytkiem pewnych znajomych zdolniach:)



Pierwszy chłopiec na zajęciach - Bartek. Z bardzo precyzyjnym zamysłem, uśmiechem i zapałem do pracy!
Niestety wyszedł  nieco przed dziewczynkami i nie złapałam efektu pracy - może Mamusia Bartkowa podeśle zdjęcie?
Chciałam jeszcze dodać,że Bartek i jego młodsza siostra przepięknie zaprezentowali na sobie muzyczne apaszki szpilkowe - może także o takie zdjęcie poproszę:)



Z powodu bardzo intensywnej pracy nie udało mi się złapać Kingi w akcji - nietoperza możecie jednak podziwiać poniżej:)




No pięknie!

Już w kolejną sobotę 2 grupy debiutantów się szykują - mam nadal 1 miejsce na godzinę 10tą!
Bardzo to ciekawe doświadczenie i także dla mnie fajna forma spędzania czasu!

#

Pozwolę sobie na szybką fotorelację podsumowującą drugi tydzień z życia werandy:

Żabia poducha trafiła wreszcie do swojej małej właścicielki - dziewczyny odebrały ją przynosząc uśmiech, serdeczności masę oraz kawowy upominek - pięknie dziękuję!


Śniulasta rodzina stale się powiększa m.in. o lisa urwisa:)



Jesienny klimat powoli się udziela:




Rysio-skład także powoli nabiera kształtów!




Tajna misja na najbliższe dni...


Oraz wspomniane płaszczyki dla dziewczynek -w razie deszczu!


A na koniec kilka zdjęć z zewnątrz -prace niestety trwają z przerwami, ale już coś tam widać.
 Już dziś zawiśnie baner - mam nadzieję, będzie Wam łatwiej trafić:)



Pięknego tygodnia życzę Wam ja oraz moi "ludzie"




A. z werandy!