sobota, 29 czerwca 2013

JESTEŚ NOMINOWANA! ;)






A dzisiaj coś miłego!

LilkiSzpilki na liście 11 wyróżnionych przez Boginie przy Maszynie blogów.

Dziewczyny idą jak burza i robią zamieszanie w szyciowo-modowym światku, ogarniając wesołą gromadę maluchów, których w sumie mają aż 5! - tym bardziej mi miło,że macie czas zajrzeć czasem do mnie:)

Za BpM:

Wyróżnienie Liebster Blog Award otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za" dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę , która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie można nominować bloga , z którego otrzymało się wyróżnienie.







Dziękuję Dziewczynom za nominowanie mojego bloga - tym większa motywacja, by o niego dbać i dopieszczać :)

A poniżej odpowiedzi na boskie pytania:

1. Dlaczego prowadzisz bloga?

Różnego rodzaju zapiski uprawiałam już w szkole podstawowej – do tej pory w ciemnym kącie piwnicy stoi wielkie pudło kryjące zakurzone pamiętniki. Z biegiem czasu te zapiski zaczęły przybierać całkiem znośną formę, ale ich treść była bardzo osobista. Blog jest swego rodzaju kontynuacją tamtej historii -przemycam w nim siebie, swoje miłości i złości także, ale przede wszystkim stał się fantastyczną ilustracją mojej najnowszej pasji, a że jestem bardzo zafascynowana biegiem wydarzeń – z ogromną przyjemnością dzielę się swoimi małymi sukcesami:)

2. Twoja wymarzona praca to..?

Kiedyś marzyłam o kawiarenko-kwiaciarni - miejscu z klimatem, pełnym niepowtarzalnych przedmiotów. Dosłownie wszystko – od łyżeczki, którą mieszasz kawę, po krzesło, na którym siedzisz – mogłabyś tam kupić i ze sobą zabrać:) Teraz moim pomysłem jest kombinowanie z szyciem.

3. Co Ci wystarcza do szczęścia?

Poczucie, jakie mi towarzyszy od jakiegoś czasu – że jestem na właściwej drodze. Dumna Mama swoich Dzieci, spełniona kobieta swojego Mężczyzny, realizująca swoje pomysły, w całej krasie JA.

4. Książka czy film?

Niestety i na jedno i na drugie brakowało mi ostatnio czasu – nie ma jednak fajniejszej rzeczy niż dozowanie sobie dobrej lektury, chociaż chciałoby się ją połknąć w jednym kawałku!

5. Rodzina czy kariera?

Moim zdaniem ważne są odpowiednie proporcje – dla mnie bezczynne siedzenie w domu to koszmar, podobnie jak tyranie bez końca i bycie w domu wyłącznie gościem. A Rodzina ma największą moc wtedy, kiedy składa się z zadowolonych z życia ludzi, którzy się realizują w tym co robią.

6. Blog czy facebook i dlaczego?

Idealnie się uzupełniają – facebook jako narzędzie służące pozbieraniu publiczności dla bloga!

7. Uciekając z płonącego domu, zabrałabyś...

Wiele razy o tym myślałam – stare papierowe zdjęcia i laptopa, na którym mam ich całą masę!

8. Podróż marzeń będzie do...

Prowansji! Będę w zwiewnej białej sukience i słomkowym kapeluszu cieszyć się widokami, życzliwością miejscowych ludzi i specjałami kuchni! I będzie tam morze lawendy!

9. Wygraną w totka przeznaczyłabyś na... :)

Spełnianie marzeń moich bliskich, pomoc tym w potrzebie, piękny dom nad morzem ( jego projekt już mam w głowie!), dalekie podróże!

10. Lubisz zakupy? Co kupujesz najczęściej i najchętniej?

Ostatnio tkaniny przez internet:) Nie lubię kupować ubrań i cierpię w centrach handlowych – nigdy nie ma rzeczy, jaką sobie wymyśliłam, ale zawsze jest pełno ludzi!!

Lubię sklepy z gadżetami do domu i szperanie w domowym dziale TK Maxa.

11. Ulubiona muzyka - typ lub konkretny wykonawca :)

Muzyki potrzebuję do życia, do szczęścia! Towarzyszy mi bez przerwy – niemal w każdej swojej odsłonie i stale nie mogę się nadziwić, że mimo istnienia tylu utworów, nadal powstają nowe, do poprzednich niepodobne!

Trochę jak zabawa w „złote myśli” - na pierwszej stronie lista pytań o sympatię i ulubiony zespół, na kolejnych odpowiedzi i „sekreciki” w zagiętych rogach :)

Lista moich pytań:

1. Ulubiona pamiątka z wakacji to ..
2. Danie, którego nie możesz sobie odmówić
3. Ulubione spacerowe miejsce w Twoim mieście
4. Wakacyjny wyjazd na leżaku czy w ruchu?
5. Nurkowanie czy paralotnia? Do czego Ci bliżej?
6. Ulubione domowe wnętrze – w jakim jest stylu?
7. Twoja Torebka – mini czy maxi?
8. Europalety we wnętrzach – hit czy kit?
9. Pies czy kot?
10. Twój blog – co sprawia Ci kłopot
11. Twój blog – co w nim lubisz najbardziej :)


Oraz lista blogów, które nominuję:) Chociaż niekoniecznie mają mniejszą publikę – mam nadzieję,że nikogo nie urażę:) Tak trochę w ramach promocji TrójmiastoSzyje:)

recykling-domowy.blogspot.com
patchworkowo.blogspot.com
handmade.ktosia.pl
kreatywnanuda.blogspot.com
brummig.blox.pl
dameofspades.blogspot.com
anecioweszycie.blogspot.com
joanka-z.blogspot.com
fashion-tomatoes.blogspot.com
czasemtrzeba.com.pl
bezpolotu.blogspot.com


Pozdrawiam i życzę wesołego łamania głowy !
A.

wtorek, 25 czerwca 2013

PIŻAMOWCE

Żeby nieco oderwać się od spraw technicznych, w ramach relaksu i trochę zabawy - post ilustrujący zastosowanie ŚNIULAKÓW, ich rozmiar - w ramionach siedmiolatka, oraz metamorfozę fryzjerską Młodziana-modela :)






i jeszcze wspomniana metamorfoza :)


Kolorowych snów :)
A+E

niedziela, 23 czerwca 2013

AKTYWISTKI cd cd :)

Tak jak wspominałam - mam za zadanie przesłać do UM informację o nas i nasze zdjęcia  tzn zdjęcia uszytych przez nas rzeczy - dla przykładu. Przy tej okazji pozbieram też namiary na Wasze blogi - jeżeli nie macie nic przeciw, powrzucamy informację o nich na naszym fanpage'u Trójmiasto Szyje.

Lista naszych blogów ( pozbierałam z wpisów w grupie) - proszę dopisać, jeśli któryś pominęłam!! Potrzebne do jutra.

Piszcie w komentarzu lub na maila kontakt@trojmiastoszyje.pl


recykling-domowy.blogspot.com

boginieprzymaszynie.blogspot.com







bijuella.com

piątek, 21 czerwca 2013

AKTYWISTKI cd

Drogie Panie - bo tylko Panie do tej pory dołączyły do naszej fejsbukowej grupy.

Chciałam Wam opowiedzieć co się dzieje w ramach przygotowań do naszego pierwszego spotkania i zrobię to na łamach szpilko-bloga, bo nasz się tworzy dopiero, albo inaczej już się tworzy -to się dzieje :)

Zacznijmy od początku!

Od momentu zawiązania się grupy wszystko dzieje się bardzo dynamicznie. Nie wiem jak Wy, ale ja czuję całe mnóstwo dobrej energii, która płynie póki co z monitora komputera.
Co chwila pojawia się nowy pomysł, propozycja, zajawka, kolejny ruch.

W ubiegłym tygodniu wydarzyły się 2 ważne rzeczy - w czwartek odwiedziłam Olę z DecoHobby i wspólnie ustaliłyśmy termin lipcowego spotkania oraz pewne organizacyjne szczegóły, po drugie - odbyło się spotkanie z ks.Milochem, któremu opowiedziałam o naszej inicjatywie i pokazałam folder z przykładowymi zdjęciami rzeczy, jakie możemy uszyć aby w hospicjum zrobiło się radośniej.

Nasz inicjatywa spotkała się z aprobatą i w ten sposób dostałyśmy oficjalne przyzwolenie na ruszenie z miejsca! Mało tego, dostałyśmy super wsparcie - o czym przekonałam się na dzisiejszym spotkaniu z Panią w Urzędzie Miasta!

Odebrałam wczoraj telefon i trochę mi się wierzyć nie chciało - jak to? Z biura samego prezydenta dzwonią w naszej sprawie? Że nie musimy się wpraszać i robić podchodów, ale dostajemy zaproszenie? SZOK!

I chyba ten szok mnie trochę z nóg zwalił, albo połączenie go z upałem dało rezultat taki,że średnio sklejam wyrazy w zdania dzisiaj - ale nie mogę nie podzielić się z Wami, to w końcu NASZA sprawa:)

Pani z którą rozmawiałam bez wątpienia zna się na rzeczy! Do sedna prędko - co mamy, czego potrzebujemy, na co możemy liczyć.

Czyli taki mały bilans:

MAMY:
* ok. 70 osób w ramach grupy TRÓJMIASTO SZYJE,
* miejsce, w którym możemy się spotkać oraz ustalić grafik kolejnych spotkań ( dzięki uprzejmości DecoHobby)
* termin pierwszego spotkania 8.07.2013 w godzinach 17-20,00
* podstawowe "narzędzia" do pracy tzn maszyny, akcesoria - we własnym zakresie
* pierwszą inicjatywę pod roboczym kryptonimem "Akcja Hospicjum"
* umiejętności, pomysły i zapał do działania
* wsparcie! ( o tym później)

POTRZEBUJEMY:
* nagłośnienia naszej działalności
* pomocy w rozpowszechnieniu informacji o zbiórce materiałów
* chwytliwego przydomka dla naszej akcji - mam nadzieję wymyślimy na pierwszym spotkaniu

W TOKU:
* strona na fb, za pośrednictwem której będziemy informować świat o naszych działaniach, dzielić się zdjęciami ze spotkań, pokazywać efekty naszej pracy - to taka bardzo naga jeszcze strona, będziemy z namysłem dopieszczać - to będzie taka nasza wizytówka, a fb grupa pozostaje nadal naszym "roboczym" obszarem. Zdjęcie poniżej to moja prowizorka,żeby zapełnić miejsce - za brak profeski przepraszam!

https://www.facebook.com/TrojmiastoSzyje?fref=ts

* LOGO - dziewczyny już kombinują
* domena - trojmiastoszyje.pl aktywuje się, będziemy ją wspólnie redagować, zamieszczać posty, nasze pracy - związane także z działalnością każdej z nas, niekoniecznie w ramach spotkań grupy
a co z domeny wynika -mail nasz "służbowy" - do kontaktów w ważnych sprawach i przesyłania zdjęć np
* plakaty i broszury informujące o zbiórce tkanin

MEDIALNIE:
* zaprosiłam na nasze spotkanie przedstawiciela RETUSZA, Gdyńskiego Informatora Kulturalnego
* UM zaproponował sprawozdanie z naszego pierwszego spotkania na łamach Ratusza, e-ratusza, stronie Gdyni - wraz z nagłośnieniem i wsparciem akcji zbiórki materiałów do szycia
* a teraz mała bomba .. Pani Anna Białek zaproponowała by 8go, czyli w dniu spotkania wpaść na konferencję prasową do UM i poinformować osobiście Panie i Panów dziennikarzy obecnych z cotygodniową wizytą u Prezydenta o tym, co robimy, że się spotykamy i zaprosić zainteresowanych..

Czujecie to? Ja jestem prawdę mówiąc trochę przestraszona - a co jak nie wyjdzie, okaże się,że coś powypada i nie zjawimy się licznie na tym pierwszym spotkaniu? Nie znamy się przecież w zasadzie, nie wiemy czy możemy polegać na sobie czy deklaracja udziału w spotkaniu zgodnie z fb wydarzeniem przełoży się na faktyczna frekwencję? Czy ciasta nie spalę?

Drogie Moje!
Bo ja się tak trochę samozwańczo powołałam na naszą reprezentankę w urzędowych sprawach i mam nadzieję, nie macie za złe..
Dziękuję Wam za pomysły, za aktywny udział w nadawaniu kształtu naszej akcji, za ogarnianie spraw związanych z domeną, z projektowaniem logo, za utworzenie wydarzenia o zbiórce tkanin itd

ZRÓBMY TO RAZEM!

Podejrzewam,że frajda jaką przyniesie końcowy efekt naszej pracy będzie ogromna i satysfakcja,że tak można "coś z niczego" stworzyć każdej z nas doda wiele pewności i takiego dobrego poczucia sprawstwa!

Ja już teraz czuję się mega podekscytowana! I bardzo wierzę,że uda nam się z tej grupy indywidualnych zdolnych bestii stworzyć silny skład - bo przecież w grupie siła!

Damy radę? Powiedzcie,że tak!
Chyba potrzebuję trochę wsparcia, bo targają mną jakieś głupie obawy..Minie;)

Mam jeszcze prośbę techniczną - podeślijcie mi proszę na maila po jednym zdjęciu zabawki, jaką dotąd zrobiłyście z linkiem do jakiejś galerii Waszych prac / bloga / fb itd - obiecałam wysłać taką kompilację do urzędu po weekendzie ( żeby nadal nie posiłkować się cudzymi fotami, jakie prezentowałam dotąd jako przykład tego,co można / kontakt@trojmiastoszyje.pl )

W kwestiach tworzenia stowarzyszeń itd - pogadamy przy okazji spotkania na żywo.

Czy o czymś zapomniałam? Przypomnijcie w komentarzu - za chaos przepraszam, jak już pisałam - zamulam dzisiaj na potęgę :)

Przepraszam,że nie wymieniłam z imienia Dziewczyn działających szczególnie aktywnie - posty w grupie same mówią za siebie, a ja nie chciałabym kogoś pominąć!

Ściskam Was CIEPŁO
A.

Z absolutnie ostatniej chwili!

trojmiastoszyje.pl już jest!
przekierowanie do strony na facebooku tym czasem! polubiajcie, udostępniajcie.
Dzięki Dominika!











czwartek, 20 czerwca 2013

And the winner is...

Przepraszam,że musiałyście poczekać.

Prawdę mówiąc poddałam się pogodzie kompletnie! Nieznośne to ciepło, kiedy trzeba z nim obcować przy biurku w pracy, ale niczego sobie gdy można pobyć poza domem do późnego wieczora.

Wczoraj wróciliśmy do domu o nieprzyzwoitej jak na środek tygodnia i fakt,że rano praca i szkoła - porze. Z piaskiem w podwiniętych nogawkach spodni, z frajdą z fajnie spędzonego czasu.

Mieć morze i piaszczystą plażę niemal na wyciągnięcie ręki? Bezcenne!

Nie mogę doczekać się wakacji - w planach mamy bieszczadzkie lenistwa, w niewielkiej miejscowości nad wstążką Sanu.

Into the wild! Mam nadzieję odpocząć tak prawdziwie - od pędu, "muszę to" i "już tylko"! Delektować się błogim lenistwem, zbierać płaskie kamyki w rzece i przyglądać badawczo pewnej szycio-fance, która na stałe mieszka w tamtych rejonach i wyczynia ponoć niebywałe rzeczy - z wielką przyjemnością przyswoję trochę nowej wiedzy tajemnej:)

Ale to za chwilę, bo zanim pojadę uszyję m.in. zwycięską poduszkę :)

Dziękuję Wam raz jeszcze za zgłoszenie swoich pomysłów - nie było ich aż tak wiele, ale i tak z wyborem miałam kłopot. Miałam swojego faworyta, ale ostatecznie zdecydowałam się na wyliczankę - żeby było uczciwie. Mało tego, wyliczanka wskazała zwycięski projekt, którego uszycia z niekłamaną chęcią się podejmę!

Gratuluję zwyciężczyni!

Joanna Banaszek Mi się marzy podusia z wyszytą żabą, bo Żabką nazywamy moją córcię odkąd maleńka ułożyła się do spania na brzuszku z podkurczonymi nóżkami leżąc w inkubatorze. Razem z mężem nie zapomnimy tej chwili, często zdarza Nam się wspominać kiedy zasypia w pozycji "na żabę". Patrząc na nią taką uroczą dziękowaliśmy losowi, że Nam Ją dał całą i zdrową.

Teraz skompletuję materiały, poczekam aż plan się skrystalizuje i obiecuję przed wakacyjnym wyjazdem wysłać do Ciebie i Twojej "Żabci" poduchę - będzie miękka, przytulna i wesoła, tyle wiem.

A wszystkim Wam raz jeszcze dzięki!

Pamiętajcie,że chętnie już poza konkursem podejmę się uszycia poduszek dla Was czy bliskich Wam osób - w razie zamówień zapraszam do kontaktu: lilkiszpilki@gmail.com

Pozdrawiam GORĄCO
A.

niedziela, 16 czerwca 2013

MINKI - ŚCINKI

Zmora wszystkich szyjących, przyprawiająca o nieznośne dylematy - wyrzucić, czy jeszcze się przyda - ŚCINKI!

Zło absolutne, kiedy masz mocno ograniczoną przestrzeń na swoje szyciowe akcesoria!

Moje ściny mieszkają pod stołem - ponieważ na stole, przylegających półkach oraz innych możliwych meblach kończy się miejsce na poduszki:)

Pod stołem mieszkają "techniczne" akcesoria - wkłady do poduszek, ocieplina, inne mało atrakcyjne wizualnie gadżety. Jest też pękająca powoli w szwach papierowa torba, która mieści resztki pociętych tkanin, różnej szerokości paski polarowe, nawet takie, z których trudno sobie wyobrazić,że mogłoby coś powstać.

Mój plan na wykorzystanie odpadków produkcyjnych obudził się dziś razem ze mną - wystrzeliłam z łóżka, by go zanotować ( żeby nie było jak ze snem, który zaraz po przebudzeniu pamiętasz, a zaraz potem umyka bezpowrotnie, chociaż bardzo się starasz, by został).

I witamy na świecie roboczo nazwane ŚNIAKI, do snu UTULAKI, Śniulaki, Utulinki..

Są rozkoszne! I idealnie wtulają się między ramię a polik, miziając przyjemnie minky-mięciutką stroną!
Mrużą oczy i zaklinają kolorowe sny! Trudno je odkładać na półkę, nawet gdy jest się dużym:)







Kolorowych snów!
A.

środa, 12 czerwca 2013

OLDSKULOWA PANIENKA

To będzie szybka relacja!

Popołudnie przy maszynie upłynęło na realizowaniu jednego z Waszych zamówień - bardzo mnie to cieszy, jednak nadal największą przyjemność sprawiają improwizowane wytwory.
Tak sobie bez większego planu siadasz, ogarniasz wzrokiem kolory i faktury materiałów leżących przed nosem i cierpliwie czekających na swoja kolej i łup!  Pyk myk i dajesz się ponieść:)

Nie powiem, aby dziś emanowało ze mnie potworne szaleństwo, ale udało mi się zrobć coś bez planu i w kilka minut i naturalnie pokażę co to - a najbardziej dlatego,że mam ogromną słabość do mojej dzisiejszej modelki:) Mam wrażenie,że ucieszyło ją nowe wdzianko - czy mi się wydaje, czy się bardziej niż zwykle uśmiecha?

Czternastoletnia Pluszowa Niedźwiedzica prezentuje swoja najnowszą, pierwszą w życiu i bardzo twarzową do tego - mocno amatorską bluzeczkę na lato!

A ja jeszcze dorzucę sympatyczny akcent - piwonie od przemiłego sąsiada:) Kolejny rok z rzędu!


w wersji vintage / oldschool / lata 60te :)






I jak zwykle przy okazji nowych odkryć - kiedy będę miała chwilę na zmierzenie się z prawdziwą, ludzką częścią garderoby? Mam przecież małą Hankę, na której mogłabym prowadzić niewinne eksperymenty;)
Taka prosta sukieneczka na przykład?

Podeślecie link do fajnych i prostych - w sam raz na debiut - sukienkowych wykrojów, proszę?

Pozdrawiamy dziewczyńsko
A+M jak Miś

wtorek, 11 czerwca 2013

AKTYWISTKI

Bardzo lubię dowiadywać się czegoś o sobie, co zupełnie przeczy moim przekonaniom na własny temat - dużo "ja" w tym zdaniu:)

Kiedyś miałam problem ze skleceniem wypracowania, napisanie oficjalnego pisma przyprawiało mnie o dreszcze, a wszelkie publiczne wystąpienia kosiły z nóg.
Miałam sporo pomysłów, ale nigdy na tyle odwagi, by się z nimi wynurzać, ani wiary,że mogą się przyjąć.

Moje przełomy trwają sobie powoli, ale zauważalnie i przyprawiają o wielką radochę!

Czasem się zastanawiam, jak to jest,że wiem jak się za sprawy zabierać, skąd? Już przestało mnie dziwić, że NOWE nie musi być przerażające, że może być wyzwaniem.

Pięknie się poplątały moje zdobywane przez lata doświadczenia, by zrobić ze mnie taką oto kompilację - zbierak wiedzy tajemnej z kilku obszarów, które idealnie pasują do bieżących wydarzeń.

A może skoro wiesz kim jesteś, masz świadomość swoich ograniczeń czy jesteś otwarta na nowe - rzeczy same wpadają Ci w ręce? Umiesz je chwycić, przyjrzeć się dokładnie i zaopiekować z największym zaangażowaniem.

Dzieje się ostatnio dużo rzeczy, które burzą moje teorie! Zmiany trwają od pewnego czasu, ale ich obecne tempo trochę mnie zaskakuje, pozytywnie!

TRÓJMIASTO SZYJE - najnowszy projekt, o którym będzie głośno, obiecuję!
A o naszym wirtualnym póki co projekcie przeczytajcie tutaj:

Jesteśmy zupełnie nową nieformalną grupą, która powstała za pośrednictwem portalu Facebook.
Trójmiasto szyje – to odpowiedź na powstałe wcześniej grupy miłośniczek szeroko pojętego szycia i rękodzieła działające m.in. w Szczecinie czy Wrocławiu

W naszej obecnie ponad 40osobowej grupie znalazły się amatorki szycia, wśród których nie brakuje osób aktywnie działających na rzecz lokalnej społeczności.

Naszą ideą będą spotkania, podczas których będziemy uczyć się od siebie nawzajem i zgłębiać techniki szycia.

Nie chcemy jednak ograniczać się do szycia na własny użytek – nasza pierwszą inicjatywą, której organizacja jest w toku – będzie przygotowanie w ramach spotkań grupy - dekoracji, zabawek oraz pościeli dla podopiecznych Gdyńskiego Hospicjum dla Dzieci, którego otwarcie planowane jest na październik tego roku.

Pierwsze szyciowe spotkanie planujemy zorganizować na początku lipca, wtedy też ustalimy wstępny grafik naszych spotkań oraz plan związany z „Akcją – Hospicjum”, której pewnie nadamy wesoły przydomek.

Byłybyśmy niezwykle wdzięczne za pomoc w propagowaniu naszej inicjatywy poprzez nadanie jej rozgłosu. Nie ukrywamy, że liczymy także na wsparcie w pozyskaniu materiałów, z których będziemy mogły tworzyć kolorowe maskotki i dekoracje. Mile widziana pomoc w przygotowaniu logo a następnie banera dla naszej grupy.

Wszystkie osoby zainteresowane współpracą i wsparciem naszej akcji serdecznie zapraszamy do kontaktu.

O postępach w działaniu będziemy informować za pośrednictwem naszej strony na fb:

Drogie grupowe koleżanki - kopiujcie śmiało i wklejajcie informację o naszej działalności na swoich blogach, niech będzie nas dużo wszędzie!

Zajarana A.!



piątek, 7 czerwca 2013

MÓJ PIĘKNY NAŁÓG

To chyba już prawdziwy nałóg, to moje szycie i całe zamieszanie obok tego.

Ciągła, bezustanna rozkmina nad formą, kolorem, doborem gadżetów zagłusza myśli o rzeczach innych.

Jak to zrobić,żeby nie oszaleć? TYLE pomysłów, planów, wyzwań, akcji, atrakcji - a fizycznie czas na szycie przypada między 22gą a północą ( kiedy już pójdą spać dzieci, dom wygląda w miarę znośnie, pies był na spacerze i pod warunkiem,że akurat nie ma obok kompana do rozważań lub zwyczajnego pobycia razem)

AAA! i trzeba wybrać co pilniejsze lub najbardziej ekscytujące zadanie, jedno najlepiej.

Potem jeszcze należy pamiętać,że o tej 6tej zadzwoni budzik komunikujący nadejście kolejnego nafaszerowanego zadaniami dnia -więc zdrowy rozsądek nakazuje się położyć o w miarę przyzwoitej
porze.
Póki co żaden sąsiad nie zapukał z uprzejmą prośbą o zaniechanie nocnego turkotu lub przynajmniej wygłuszenie pomieszczenia;)

Bo szycie dostarcza mi endorfin:)

Tylko jak to zrobić, żeby nabrać trochę luzu?
Zaczęłam notować swoje pomysły i wmawiać sobie,że mogę to wszystko co narysuję zrobić za jakiś czas, nie ucieknie..
Pierwszy problem polega na tym,że moje notatki, a tym bardziej ilustracje do nich są -że tak powiem - mało wierną kopią pięknego obrazu z głowy..
Drugi kłopot -może i faktycznie nie ucieknie, ale życia nie wystarczy na odkładane pomysły, a głowa zacznie zamulać - bo tyle pamięci operacyjnej angażuje szeroko pojęte szycie..

No i jeszcze jak tu czekać, skoro budzę się co rano z kolejnym planem? Jeszcze fajniejszym? No jak???

Mam wrażenie,że gdyby mnie odrzeć z panowania nad swoim zachowaniem, byłoby ono swoiste dla kilkulatka

J A      C H C Ę !!!       T E R A Z !!!

Sama się muszę przekonywać,że wypatrzony materiał z pewnością będzie dostępny, kiedy akurat będę potrzebowała. Że wystarczy kupić ilość materiału adekwatną do aktualnych potrzeb. 

I jeszcze tylko o jednym nie mogę się przekonać -że można wyjść ze sklepu z tkaninami, pasmanterii z zapisanymi na karteczce igłami i 0,5metra tasiemki z motylami - NO JAK? Skoro wołają do Ciebie nowe tasiemkowe wzory pięknie się do Ciebie mizdrząc i uruchamiając kolejny projekt w głowie..przecież nie mogą tam tak zostać..  zupełnie jak dziś - wpadłam w locie po odbiór zamówionych z fajnym rabatem drobiazgów i nie mogłam odmówić sobie zakupu "baletnic" -będą mi potrzebne dopiero w lipcu, do dekoracji kapy, a do tego czasu będą tam leżeć w koszyczku i kusić bym się za nie zabrała..

Sama sobie to robię:)

No ale powiedzcie, jak RADOŚĆ i satysfakcja, którą niesie tworzenie może nie uzależniać? 

Chcę już do mojego szyciowego kącika! :) 
( na zdjęciach poniżej jest jeszcze względnie ogarnięty - obecnie mieści więcej tkanin, za to mniej widocznych poniżej poduszek, kolejne maszyny i znowu robi się ciasno!)







Serdecznie pozdrawiam szyjące koleżanki!
Pięknego weekendu.
A.

wtorek, 4 czerwca 2013

AKCJA cd czyli KONKURS

Giveaway, Candy, Konkurs - jak kto lubi, jak kto woli!

Bo ja lubię Was moi szpilko-towarzysze i chętnie postaram się zrobić Wam frajdę.

Zatem będzie to tak:

0. Polubiaj szpilki na facebooku!
1. udostępnij konkursowy ( TEN)  post na swoim fb profilu
2. w komentarzu do posta TUTAJ zostaw swój plan na poduchę - opis mniej więcej, kolory wymarzone lub motyw przewodni - czyli zaprojektuj swoją wymarzoną i jedyna taką!
3. skopiuj komentarz z fejsbuka i wklej ( ulubione ctrl alt ctrl c ) pod poniższym postem
4. zaproś znajomych do lubienia szpilek na fb - im nas więcej, tym weselej :)

Proste?



Umawiamy się na dwa tygodnie, czyli do końca 18.06 można szaleć z pomysłami, można też umieścić ich kilka - bo po co się ograniczać do jednego?

Spośród Waszych nadesłanych propozycji, choćby nadeszły trzy - wybiorę taki najbardziej moim zdanie fajowy i uszyję! Bo szyć lubię i obok wyzwań obojętnie nie przejdę!
A.




DZIEŃ ŚWIRA!

Szaleństwo..

Wyszłam o 7,30 rano i właśnie wróciłam do domu.
Dzieci do szkół, praca jedna, wizyta na policji po odbiór wcześniej ukradzionych dokumentów, szybki wjazd do sklepu, po brązowy materiał, praca druga, odbiór dziecka, wizyta Er u dentysty, odwiedziny mamy, absolutnie konieczny zakup szortów dla Zu i obchód centrum handlowego, sklep, DOM: 20:30.

UFFFFF...

A gdzie czas na moje szycie?
Czeka na mnie maszyna i kilka projektów - komplet poduszek dla Agatowej przyjacióły, Łukaszowy zestaw czterech dla siostry na urodziny, Antkowa rowerowa poducha, romantyczny duet dla sierpniowych nowożeńców, plażowa torba - bez zobowiązań, piłkarska poducha dla Syna..

Majowa narzuta musi trochę poczekać, podobnie jak Matysowe 2 chłopackie pakiety i cała reszta moich wymyślonych mniejszych i większych wariactw.

Dziękuję Wam za powierzanie mi zadań - czuję się z tym cudownie:) i najwyżej będę trochę mniej wyspana - nie odmówię sobie tej frajdy i obiecuję ze wszystkim zdążyć na czas, albo tuż przed!

Jeszcze tylko dziecio kolacja, szybki ogarning bajzlu i CZAS START.

Z dzisiejszych szycio-satysfakcji - Kamila zaaprobowała swoje tarasowe poduchy i obiecała podzielić się foto relacją:)

Pani od metek-wszywek szykuje próbniki - będę wybierać na jakiego koloru tle szpilko-logo prezentuje się najciekawiej, a już niebawem każda jedna rzecz wypuszczona spod mojej maszyny będzie pięknie podpisana!

Skończyłam też poduszkę dla małej IGI - nie było lekko bo w swojej pierwszej wersji ( w zupełnie innej kolorystyce i z innym motywem) wyglądała bardzo "nie mojo" i na chwilę mnie przygniotła - końcowy efekt lubię i mam nadzieję spodoba się małej użytkowniczce:)
( przy okazji tej małej porażki powstał przecież Rychu - nie ma zatem tego złego..)



Dzięki Wam za wsparcie i zaufanie!
Bardzo mi się podoba to cudowne zamieszanie i mam nadzieję,że szybko nie minie.
No kiss WIELKI moi wspieracze!
 A.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

TARASOWE HISTORIE

Tarasowy poduchowy komplet powstał na specjalne życzenie Kamili, fanki europalet, która mam nadzieję zgodzi się pokazać swój taras, kiedy skończy go urządzać.

Sama wybrała sobie kwiatową ikeową tkaninę na wierzch poduch - kolorowa FREDRIKA od razu wpada w oko.

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10185526/


Moim zadaniem było dobranie materiałów na spód oraz odrobina inwencji przy piątej bonusowej poduszce, a po wyjściu ze sklepu wyglądało to tak:




Szyło się bardzo przyjemnie, tkaniny łaskawe a i nową wiedzę posiadłam - pierwszy raz szyłam poduszki z zakładką - łatwo poszewkę wrzucić do prania czy wyprasować. Wygląda też całkiem fajnie z kolorowymi kokardkami- kolejny sprytny deko-element.

I właśnie tutaj  pokażę Wam efekt mojej pracy - na zrobienie zdjęć miałam chwilkę i przyznam się bez bicia - nie za bardzo ustawiłam aparat, czego efektem są nieco przekłamane kolory;)







Pokombinowałam sobie z założeniem materiału - poduchy wykończone są w różny sposób, co daje całkiem fajny rezultat.

Jutro pakiet trafi do swojej właścicielki i mam nadzieję niebawem przedstawię go Wam we właściwej scenerii w realistycznym ubarwieniu;)

pozdro słoneczne
A.

niedziela, 2 czerwca 2013

FAMILIA W KOMPLECIE

Jedyna taka rodzina, której początek dał syn Ryszard!

Wymyślił sobie tatę, który prędko został mianowany Zbigniewem przez pewnego szpilko-oglądacza:)
Do klanu dołączyła Matula - co do jej imienia mam pewien pomysł, ale poczekam..

Poczekam na Wasze propozycje, z ciekawością:)

Przedstawiam Wam rodzinę w komplecie!




Prawdziwa dama - bez torebki ani rusz! i obcasów!




Zostawcie pomysł w komentarzu!
A.

sobota, 1 czerwca 2013

UDOMOWIONY RYCHU

Na skutek szycia wskrzeszony do życia zaledwie wczoraj, Rychu już zdążył się zadomowić i zdobyć sympatię dużych i małych domowników.

Zjadł z nami śniadanie, potem odpoczywał.

Mali chłopcy natychmiast znaleźli wspólny język - może dlatego,że ten starszy,
zanim przyszedł na świat także roboczo nazywany był Rychem?



I smutno się biedakowi zrobiło, bo dzień dziecka przecież, a on sam jedyny w całym swoim rodzaju!
A celebrować wśród swoich przyjemniej.

I wiecie co się stało? Spotkała Ryszarda ogromna przyjemność- z okazji dziecio-święta dostał swojego nadal bezimiennego TATUSIA!

Powitali się chłopcy czule, a potem spędzili sporo czasu na snuciu opowieści oraz planów na męski wypad - bo MAMUSIA, jak to z kobietami bywa - potrzebuje więcej czasu by się z łachmanków wygramolić!

Coś mi się zdaje,że ta rodzinka bardzo szybko się powiększy o kuzynów bliższych i dalszych, wesołe cioteczki, no i BABCI nie może zabraknąć!



Nie da się ukryć - mam do chłopaków słabość:)

Niestety w związku z szumem przy okazji pojawienia się kolorowych panów - pewna urocza choć już leciwa dama -poczuła się zaniedbana i postanowiła o sobie przypomnieć:



Plan jest taki - Misi letnią sukienkę, Rychowi Matulę!
Do dzieła!

Na koniec:
Słodka niespodzianka od Mojej Dziewczynki - pomarańczowa tarta z bitą śmietaną <3



* bardzo przyjemnie mnie ten dzień wystrzelił jak widać:) Dziękuję za fajny czas Ekipo!
A.