piątek, 29 marca 2013

CZAS NA ŚWIĄTECZNE KRZĄTANIE


Nic dotąd nie wskazywało na to,że poczuję wielkanocny klimat - praca, mnóstwo organizacyjnych spraw z tyłu głowy i chyba przede wszystkim aura, mocno nawiązująca do Bożego Narodzenia..

Udało się! Dziś o godzinie 12:15 przypomniałam sobie,że lubię przygotowania do Wielkiej Nocy - czas na odczarowanie tego ponurego zimowego krajobrazu, dekorowanie żółtym kolorem tulipanów i żonkili, obmyślanie wypieków i marynowanie mięsa.

Znalazłam nawet bazie kotki ( nieoceniona i pełna jak zwykle w okolicy świąt wszelakich - gdyńska Hala Targowa! )!

Zatem moje miłe -życzę Wam przyjemności z przygotowań, zabieram się za przedświąteczny krząting:)

A.


Wiosenna kompilacja zdjęć na FB w albumie Z JAJEM do Waszego wglądu TU
pozdrawiam
A.




czwartek, 28 marca 2013

KURSY, WARSZTATY i INNE SZKOLENIA

Do pewnego momentu wydawało mi się,że najfajniej gdy się umie tak "z siebie" robić rzeczy i znać na czymś. Przecież ktoś "wyuczony" to żaden twórca - myślałam -a jedynie "odtwarzacz" pewnych standardów, technik itp.

Ostatnio chyba zmieniłam zdanie i zbiegiem kilku fortunnych przypadków zahaczyłam o dwa kursy. 

Pierwszy taki rozłożony w czasie, w miejscu obłędnym estetycznie i w atmosferze wyjątkowo sprzyjającej rozkochiwaniu się w szyciu! Zajęcia rozłożone na 4 trzygodzinne bloki, w otoczeniu tkanin we wzory przeróżne, pod okiem pewnej Pani, która swoja pasję wcieliła w życie i nawet gdy stała się jej pracą, nie traci zapału i zamiłowania do tego co robi -bezcenne..
Raptem 12 godzin przyjemnej i "bez ciśnienia" nauki, dzięki której po powrocie do domu ma się ochotę natychmiast wcielać w "szycie" wymyślone w drodze projekty. Efektem mojego pokursowego zapału są m.in 2 dzieciowe poduszki z miękkim minky, kilka poduszeczek na szpilki ze skrawków kolorowych i wzorzystych tkanin.

Z samych warsztatów przytargałam natomiast fartuszek, który napawa mnie dumą -niczym nie odbiega od sklepowego, mało tego w żadnym sklepie takiego akurat nie da rady kupić:) Spotkał się też z aprobatą domowników, co ilustruje poniższe zdjęcie!





Drugi - no cóż, być może mało czasu na integrację a założenie totalnie szkolne - przekazać wiedzę bez zbędnych ceregieli - utwierdził mnie w przekonaniu, że uwielbiam patchwork i ta technika jest czymś co pragnę robić, umieć na tyle dobrze, by bez wstydu obdarować bliską osobę, a potem rozkręcić wielki, pędzący łatowy biznes;)
Akademia narzuciła spore tempo i już po 4 godzinach wyszłam ze swoją absolutnie debiutancką patchworkową torbą na ramieniu. 

W "łatowej" technice najbardziej urzeka mnie to,że ogranicza Cię w zasadzie jedynie wyobraźnia. Materiały możesz kupić, ale jeszcze fajniej z dziką frajda pociąć na strzępy dawno nie noszoną sukienkę czy zbyt ciasne już spodnie - to sprawia,że uszyta rzecz jest zupełnie niepowtarzalna,a to najbardziej mi odpowiada - kreować i nie kopiować, chociaż tak trudno nie wzorować się na już raz widzianych przedmiotach ( których jest zdaje się nieskończenie wiele).

Ptako-torba pełni także funkcję dekoracyjną, dumnie prezentuje swe walory wisząc w całkiem widocznym miejscu:)




Wpadłabyś na to,że nauka może być ogromną frajdą? 

Bo w życiu cudowne jest to, że na każdym kroku potrafi Cię zaskoczyć..
A.


Zapraszam do FB zbieraka moich Domowych Prac TUTAJ!

środa, 27 marca 2013

Witam się serdecznie i ...


zupełnie blogowo kulejąc - obiecuję - przede wszystkim sobie - że ja to wszystko ogarnę po swojemu!


Wyobrażam sobie,że jeśli zainteresuje Ciebie co mówię i robię, zatrzymasz się na chwilę by rzucić okiem - jesteś najpewniej około 30-letnią kobietą, albo dziewczyną jeszcze;) Być może wiecznie w biegu ogarniasz dom /pracę /rodzinę i czasem padasz na twarz bez ochoty, albo każdą wolną chwilę wyszarpujesz na robienie rzeczy fajnych i kolekcjonowaniu chwil, obrazów, smaków. Możesz być przebojowa, albo zupełnie odwrotnie. Możesz od jakiegoś czasu być szczęśliwą gospodynią domową, dopiero wić gniazdo albo marzyć o księciu i wesołej gromadce.


Ej! Chyba właśnie napisałam o sobie, bo zupełnie zgrabnie łącze po trochu wyżej wymienione!

Bo każda z nas to piękny PATCHWORK - kawałki tkanin o różnej fakturze i wzorze kolorowymi nićmi szyte, dla mnie najlepiej, gdy nie do końca idealnie bo wtedy widać,że wyjątkowe i zupełnie jedyne w swoim rodzaju!

Na dobry początek - moja bardzo amatorska kocia poszewka,urodzinowy prezent, która dotąd nie doczekała się poduszki, a tym samym wręczenia;) Niedoskonałości jak najbardziej na miejscu, bo szyję od 3 tygodni dopiero. Zlepek starych sukienek i spodni oraz koty-psoty. 


Enjoy.
A.